Życzenia z daleka czyli kilka słów o kartkach pocztowych

Godziny otwarcia

Czwartek: 10:00 – 16:00

 

Pierwsza kartka pocztowa – w sensie formalnym – została wprowadzona w 1869 roku na terenie Austro-Węgier z inicjatywy Emanuela Hermanna, profesora ekonomii.

Niedługo potem kartki pocztowe – których wysłanie było tańsze niż listu – zaczęły pojawiać także na terenie innych krajów. W 1870 roku wprowadzono je w Wielkiej Brytanii, Finlandii i na terenie Niemiec. Dwa lata później znano je także w Rosji. W 1875 roku ujednolicono ich wymiary i dopuszczono do obrotu międzynarodowego. Na terenie ziem polskich karty pocztowe zostały wprowadzone w momencie pojawienia się ich w państwach zaborczych.

Ich przesyłanie stało się dość popularne, ale dopiero w 1900 roku na łamach „Kuriera Warszawskiego” ogłoszono konkurs na miano owego „listu otwartego”. Warto wiedzieć, że wygrała nazwa zaproponowana przez znanego pisarza, Henryka Sienkiewicza. To on wymyślił dla, zwanej różnorako i przesyłanej od Francji po Rosję, kartki korespondencyjnej określenie „pocztówki”. Nazwa ta miała dość dużą konkurencję, ale bezsprzecznie wygrała w konkursie, uzyskując najwięcej głosów czytelników ówczesnego, stołecznego dziennika.

Pierwsze kartki pocztowe nie posiadały ilustracji. Na ich rewersie było miejsce na dane adresata, znaczek oraz godło kraju, z którego kartka pochodziła. Na awersie można było wpisać treść korespondencji. Ilustrowane kartki pocztowe pojawiły się w różnym czasie na terenie państw Europy.

A kartki świąteczne? Mówi się, że wyprzedziły swą epokę. Warto pamiętać o tym, że autorem pierwszej kartki świątecznej był, najprawdopodobniej, Thomas Sturrock, który swoje pierwsze dzieło stworzył w 1841 roku. Rok później pierwszą kartkę z życzeniami z okazji świąt Bożego Narodzenia wysłał nastoletni William Maw Egley, urodzony w Londynie, późniejszy malarz epoki wiktoriańskiej. Jednak najbardziej znana jest historia świątecznych kartek, które pojawiły się dwa lata później w Londynie, za sprawą ówczesnego urzędnika państwowego, potem dyrektora Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie, Henry’ego Cole’a. Była to jego własna inicjatywa, która wynikła niejako z konieczności – w natłoku obowiązków i braku czasu nie przygotował odpowiednio wcześniej kartek świątecznych, które wysyłał do przyjaciół. Aby podołać temu corocznemu zwyczajowi, ponoć nakazał wydrukowanie ich w ilości 1000 (!) sztuk, a o formę graficzną zadbał John Callcott Horsey, miejscowy artysta, malarz i ilustrator. Mówi się, że Henry Cole wysłał wydrukowane kartki pocztowe z napisem „Merry Christmas and Happy New Year to You” (Wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie) do rodziny, przyjaciół i znajomych, a resztę… sprzedał w cenie szylinga za sztukę! Zapoczątkowany przez Brytyjczyków – skądinąd miły – zwyczaj szybko się rozpowszechnił i dziś trudno wyobrazić sobie święta bez kolorowych kartek z życzeniami.

I choć nasze Muzeum nie posiada w swych zbiorach świątecznej karki Henry’ego Cole’a – jest dość unikatowa i niewiele placówek muzealnych może pochwalić się jej posiadaniem – to warto odwiedzić je w okresie poświątecznym, choćby po to, by zobaczyć bogatą i różnorodną wystawę bożonarodzeniowych kartek. Zostały one przygotowane przez dzieci na ogłoszony przez nas konkurs. Różnorodne, bajecznie kolorowe świąteczne kartki pocztowe będzie można oglądać w naszym Muzeum od 10 stycznia w salach wystaw czasowych.