Porcelanowe cacka czyli nie tylko dla kolekcjonerów

Godziny otwarcia

Niedziela : 10:00 – 15:00

Historia poczty oraz jej różnorodne działania były przedmiotem zainteresowań zarówno poetów, malarzy jak i rzeźbiarzy. Dzięki temu w obecnych czasach możemy podziwiać wiele elementów powiązanych z jej dawnymi dziejami, które odeszły w ślad za zmieniającymi się realiami. Wśród ogromu owych przedstawień, warto wspomnieć o porcelanie, którą zgodnie z Encyklopedią PWN definiuje się jako: „wyrób ceramiczny o gęstym, białym i nieprzepuszczalnym dla wody i gazów czerepie, który prześwieca w cienkiej warstwie”.

Porcelana mogła mieć postać twardej lub miękkiej, a rozróżnienie to miało związek z temperaturą jej wypalania oraz składem. Porcelana twarda zawierała od 40–60% kaolinu (czyli glinki pozyskanej z osadowej skały ilastej) i charakteryzowała się dużą wytrzymałością mechaniczną, stosunkowo małą nasiąkliwością oraz odpornością na działanie czynników chemicznych. Z kolei miękka porcelana zawierała od 25 do 40 % kaolinu, a tym samym posiadała mniejszą odporność na uszkodzenia. Jednocześnie odznaczała się większą przejrzystością i ładniejszym odcieniem bieli.

Porcelana została wynaleziona w Chinach w pierwszej połowie VII w. Jej produkcja przez wiele lat była trzymana w tajemnicy. W Europie skład tzw. twardej porcelany został opracowany dopiero z początkiem XVIII wieku w Saksonii i tam pojawiła się jej pierwsza manufaktura. Niedługo potem zaczęły powstawać następne, także i na ziemiach polskich. W 1783 roku w Korcu, z inicjatywy księcia Józefa Klemensa Czartoryskiego, została założona pierwsza manufaktura porcelany. Kolejne powstawały w Baranówce w 1804 roku, dwa lata później w Tomaszowie i, chyba najsłynniejsza, założona w 1842 roku w Ćmielowie.

Dzięki wielu wytwórniom dostępność porcelanowych przedmiotów stała się większa. Chwalono nie tylko ich wartość użytkową, ale także dekoracyjną. Porcelanowe postaci, figurki zwierząt, miniatury budynków oraz wiele innych przedstawień zaczęły cieszyć oczy coraz większe rzesze kupujących – zarówno „zwykłych” odbiorców, dla których była „chlebem powszednim”, jak i kolekcjonerów.

Ogromny popyt na porcelanowe wyroby wpłynął na efektywność jej produkcji, a fabryki porcelany, rozsiane na terenie całej Europy, dość mocno zaczęły rywalizować o względy kupujących. Efektem tego była ich specjalizacja: jedne „zadawalały się” produkując chętnie kupowane przedmioty codziennego użytku, inne wytwarzały misterne cacka, które zazwyczaj trafiały na komody i konsole zasobniejszych obywateli lub wytrawnych kolekcjonerów.

Jednym z takich przedmiotów jest, znajdująca się w zbiorach Muzeum Poczty i Telekomunikacji, jest ręcznie malowana i przedstawia karetę, zaprzężoną w dwójkę koni, powożoną przez gustownie ubranego stangreta. W środku powozu siedzi młoda kobieta, trzymająca na kolanach kosz kwiatów. Druga dama, z finezyjnie upiętą fryzurą, odziana w piękną kobaltową suknię, której dół tonie w kwiatach, wysiada zeń, być może dla chwili odpoczynku…

Warto zwrócić uwagę na zastosowaną w statuetce kolorystykę, która nie tylko oddaje rzeczywistość, a także pięknie ze sobą współgra i kontrastuje. Wysiadająca postać kobiety nadaje figurce dynamizmu, podobnie jak dwa, zaprzężone do karety konie, które zdają się zatrzymywać jedynie na chwilę, na ukwieconej łące, pełnej różanych kwiatów…

Całość ma postać misternie wykonanego, małego dzieła sztuki. Warto zobaczyć je na własne oczy. Zapraszamy do Muzeum Poczty i Telekomunikacji aby przyjrzeć się temu oraz innym naszym eksponatom!