Genius loci czyli we władzy historii

Godziny otwarcia

Czwartek: nieczynne

Pisząc o zasobach Muzeum Poczty i Telekomunikacji, o ich walorach i związanych z nimi ciekawostkami, warto także wspomnieć o budynku, w którym się ono mieści.

Jest nim, znajdujący się u zbiegu ul. Krasińskiego i al. Słowackiego, czyli w samym centrum miasta, zabytkowy gmach, wzniesiony w latach 1926-1929. Historia planów związanych z powstaniem tego obiektu jest dość zawiła i nie ma sensu przytaczać jej w tak krótkiej notce. Warto jednak wspomnieć o tym, że teren, na którym w końcu rozpoczęto budowę, był niegdyś cmentarzem wojskowym. Aby grunt mógł „utrzymać” przyszłe – okazałe przecież – gmaszysko, zastosowano stabilizujące „zastrzyki” z betonu, skutkiem czego podłoże „pochłonęło” 1700 betonowych pali. Wkrótce potem ruszyła budowa pierwszego na terenie Wrocławia „wieżowca”. Jego architektem był Lothar Neumann. Zaplanował on dość niezwykły budynek, w którego części głównej znajdowało się pięć kondygnacji, a oprócz tego dwie wieże. Pierwsza, dwunastokondygnacyjna, zamykająca budynek od północy (wysoka na 43 m.) i nieco niższa, południowa, którą jednak podczas budowy pominięto.

Ten masywny obiekt – szczególnie mocno wyróżnia się jego elewacja od strony ul. Krasińskiego, licząca 142 m długości, długość budynku od strony al. Słowackiego ma „jedynie” 46 m – został wybudowany w stylu ekspresjonizmu. Jego bryła, choć niezbyt lekka, sprawia wrażenie dobrze przemyślanej i atrakcyjnej. Mimo tak znacznej wielkości, gmach wydaje się mniej okazały. Możliwe, że dzieje się tak za sprawą zdynamizowania jego formy – dzięki zróżnicowaniu wysokości poszczególnych skrzydeł budynku, zastosowanym pilastrom i delikatnie wysuniętym wykuszom.

Budynek zwraca uwagę nie tylko swą niecodzienną formą – jego attyki w części wieżowej mają aż dwa metry wysokości – ale także oryginalnymi elementami dekoracyjnymi. Nie dość, że w budynku zastosowano nietypowy wymiar cegły – nieco mniejszy niż standardowo – a ich kompozycje tworzą zróżnicowaną fakturę, to jego charakter został podkreślony pocztowymi motywami. Przedstawiają one pracowników tej instytucji w układzie chronologicznym, począwszy od płaskorzeźb pocztylionów po… lotników samolotów poczty lotniczej z lat 20-tych!

Ich autorem był berliński rzeźbiarz, Feliks Kupsch, który wykonał też figury ozdabiające portal budynku przy ul. Podwale, obecnej siedzibie Policji. Nawiasem mówić jej budynek także jest projektem Lothara Neumanna.

W budynku, bardzo charakterystycznym i na wskroś nowoczesnym, mieścił się Czekowy Urząd Pocztowy. Dla wygody pracujących w nim urzędników przewidziano nawet kawiarnię i, urządzony na dachu… ogród!

Biurowiec funkcjonował do 1945 roku, będąc niemal ikoną miasta. Podczas działań wojennych uległ znacznym zniszczeniom. Ponownie stał się symbolem w 1950 roku, gdy został w nim uruchomiony urząd pocztowy „Wrocław 1”. W 1955 roku został siedzibą, przeniesionego z Warszawy, Muzeum Poczty i Telekomunikacji, a jego otwarcie nastąpiło rok później.

Zapraszając do złożenia wizyty w naszym Muzeum, prosimy o zwrócenie uwagi także i na sam jego budynek. Uważni obserwatorzy z pewnością odszukają na ścianach wspomniane wcześniej płaskorzeźby. Co ciekawe, nie przedstawiają one tylko pracowników powiązanych z historią poczty. Na gmachu budynku znaleźć można także płaskorzeźby pokazujące dawnych Wrocławian – mieszczan, robotników czy studentów.

Warto wiedzieć, że budynek ten jest jednym z chronionych prawem obiektów, wpisanym na listę zabytków 6 października 1977 roku.